Zagniotłam, poskładałam, cierpliwie wałkowałam i czekałam co z tego wszystkiego powstanie. Powstała pyszna, wytrawna przekąska do chrupania :) Idealna na imprezę, czy wieczór z filmem. Zróbcie koniecznie i nie bójcie się ciasta francuskiego, ja chyba je polubię wreszcie i przestanę sięgać po gotowce. :)
