Były placki z jabłkami, gruszkami, bananem, ale z pomarańczą jeszcze nie. Pokombinowałam trochę z rana i wyszło bardzo smacznie i delikatnie. Zrobienie placuszków zajmuje dłuższą chwilę, ale dla ich smaku i lekkości naprawdę warto. Zapraszam Was na mój całkiem udany eksperyment z serii zdrowe, dietetyczne śniadania.
Składniki:
- 2 jaja
  
- 1 łyżka roztopionego masła
  
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
  
- 2 łyżki mąki (u mnie pszenna pełnoziarnista)
  
- 1 łyżka otrębów (użyłam orkiszowych)
  
- 1 łyżka siemienia lnianego
  
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  
- szczypta cynamonu
  
- pomarańcza
  
- opcjonalnie cukier, miód lub inne słodzidło (ja nie używam)
  
- rodzynki i jogurt naturalny do dekoracji
 
Oddzielamy białka od żółtek. Z białek ubijamy sztywną pianę. Żółtka 
miksujemy chwilę z jogurtem i ostudzonym masłem. Dodajemy ostrożnie do 
piany z białek i jeszcze chwilę miksujemy. Do tej masy wsypujemy mąkę, 
siemię, otręby, proszek do pieczenia, cynamon i ostrożnie mieszamy 
łyżką. Pomarańczę należy starannie wyszorować, skórkę ścieramy i 
dodajemy do naszej "masy" ostrożnie mieszając. Resztę pomarańczy 
obieramy, starannie pozbawiając wszelkich błonek i kroimy w plastry. Na 
rozgrzaną patelnię nakładamy po łyżce masy, na nią układamy plaster 
pomarańczy i smażymy do zrumienienia, przekręcamy i jeszcze chwilę 
smażymy z drugiej strony. Wykładamy na talerz, ja dodatkowo polałam 
placuszki jogurtem naturalnym i posypałam rodzynkami.
   
 
Placki idealne! Smaki trochę orientalne, owocowe! :)
OdpowiedzUsuń