Mój Mąż został wielkim fanem granatu i już od jakiegoś czasu domagał się eksperymentu w postaci ciasta z granatem, ale nie tak jak to do tej pory robiłam - czyli w formie posypki na wierzch jakiegoś kremu, tylko ciasta pieczonego z granatem. Z braku czasu postanowiłam zrobić babeczki i powiem Wam, że pieczone pestki granatu całkiem przyjemnie w nich chrupały.
Składniki:
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 100 g czekolady gorzkiej
- 4 łyżki cukru
- 100 g masła
- 3 jaja
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 owoc granatu
Zdecydowanie coś dla mnie :) I myślę, że na jednej babeczce by się nie skończyło :)
OdpowiedzUsuńMy też lubimy ten owoc i fajnie chrupie jako dodatek :)
OdpowiedzUsuńDopiero ostatnio pierwszy raz posmakował mi granat;) To teraz mogę już upiec takie babeczki!
OdpowiedzUsuńWyglądają niezwykle apetycznie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDawno nie robiłam babeczek. Twoje z granatem wyglądaja bardzo smacznie.
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuń