#recenzja w ramach współpracy z księgarnią Tantis.pl
Muszę przyznać, że ostatnio najczęściej sięgam po krajową literaturę obyczajową, a Ci co obserwują moje konto na Instagramie wiedzą, że czytam jej sporo. Ostatnio jednak natknęłam się na amerykańską powieść Gdy powrócą kanarki Laury Barrow - zaintrygowana tytułem, skuszona piękną okładką i pozytywnymi opiniami postanowiłam sięgnąć po tą książkę.
Trzy skłócone siostry i ich nadopiekuńcza babcia spotykają się w rodzinnym miasteczku w Luizjanie, by zmierzyć się z nierozwiązaną zagadką sprzed lat. Savannah miała cztery lata, kiedy jej siostra bliźniaczka, Georgia, zaginęła bez śladu, co doprowadziło do rozpadu rodziny. Dwadzieścia osiem lat później przekonuje starsze siostry, Rayanne i Sue Ellen, aby dotrzymały paktu zawartego w dzieciństwie i wspólnie odkopały kapsułę czasu, którą ukryły na starym podwórku. Jednak powrót do domu oznacza konfrontację z duchami przeszłości i upartą babcią Marylynn. Czy dziwna stara fotografia odnaleziona w blaszanej puszce pozwoli im wreszcie odkryć tajemnicę? Czy siostry wreszcie się pogodzą, a może konflikt przybierze na sile?
Skonfliktowane siostry potrafią się jednak zjednoczyć i działać razem w imię wspólnego celu. Atmosferę podkręca barwa postać Babci Marylynn oraz nieco mroczne, tajemnicze i nasilające atmosferę tajemniczości i grozy mokradła Luizjany, gdzie rozgrywa się cała akcja.
To bardzo ciekawa powieść o emocjach, wyborach oraz trudnej sztuce przebaczenia. Stopniowe odkrywanie tajemnic, drążenie przeszłości, jak i samo poznawanie bohaterek oraz ich życia niezwyke angażuje czytelnika, a przynajmniej mnie. Zakończenie było zaskakujące, wzruszające, a jednocześnie poruszające.
Ta książka pozostawiła mnie z refleksją, że by móc ruszyć na przód trzeba się najpierw pogodzić z przeszłością.
Ciekawa jestem czy Wy czytaliście ostatnio jakąś ciekawą powieść obyczajową?
Tytuł wydaje sie taki spokojny. A po recenzji widać ze nie koniecznie. Chętnie siegne po ten tytuł.
OdpowiedzUsuń