To był mój kopytkowy debiut, do tej pory zawsze robiła je moja mama, ale, że jakoś tak naszła mnie ochota, a zapasów od mamusi brak postanowiłam zrobić sama. Nie byłabym sobą gdybym nie pokombinowała przy okazji. Poszperałam w internetach i wpadły mi w oko kopytka jaglane, a że kaszę jaglaną kocham postanowiłam spróbować. Eksperyment okazał się na tyle udany, że dziele się z Wami przepisem.
Składniki:
- ok 3/4 kg ziemniaków (5 sporych
- 1 i 1/2 szklanki ugotowanej kaszy jaglane
- 3/4 szklanki mąki pszennej.
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- olej i sól do wody do gotowania
postępujemy z kaszą, dodajemy mąki i wyrabiamy ciasto. Formujemy wałeczki i kroimy. Gotujemy w lekko osolonym wrzątku ok 1 minuty. Podajemy z surówką. Smacznego.
Smaczne i zdrowe:) Robię podobne ale na słodko - z masłem i cukrem
OdpowiedzUsuńPysznie i zdrowo u Ciebie -:)
OdpowiedzUsuńu mnie sami fani kopytek:)
OdpowiedzUsuńKopytek w takiej wersji nie miałam jeszcze okazji próbować :) bardzo jestem ciekawa ich smaku :)
OdpowiedzUsuńPyszne, delikatne. Kiedyś robiłam je z mąką jaglaną, niestety nie polecam ,były gorzkawe w smaku. Użyłaś ugotowanej kaszy i na pewno nie ma tej goryczki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy różne wersje kopytek, bo zawsze smakują pysznie :)
OdpowiedzUsuńRobiłam już kilka razy. Pycha. Wszystkim smakują 😊
OdpowiedzUsuń