Dziś mam dla Was książkę idealną na szare zimowe popołudnia, ciepłą i pełną humoru. To zdecydowanie pozycja z gatunku tych lekkich łatwych i przyjemnych, która sprawi, że człowiekowi zrobi się jakoś tak lepiej na duszy i weselej
Akcja powieści rozgrywa się w malowniczym Wrocławiu, gdzie to przedsiębiorcza Elena otwiera agencję eventową i zatrudnia do pomocy Barbarę świeżo upieczoną wdowę, która wcale nie rozpacza po mężu, Dorotę, którą zostawił facet w momencie gdy ona dowiedziała się, że jest w ciąży oraz Martę dziewczynę, która już 3 razy zdawała na studia aktorskie ale niestety nie poznali się na jej talencie. Jest jeszcze Romek Słowacki partner Eleny niespełniony pisarz.
Co może się wydarzyć w tak doborowym towarzystwie? Dosłownie wszystko, pełno jest niespodzianek, a jeszcze więcej humoru, zabawnych sytuacji i dialogów przy, których trudno się nie uśmiechnąć. Jest miłość, jest przyjaźń i malowniczy Wrocław w tle. A do tego między wierszami bije ciepło i serdeczność, nie wiem czy to za sprawą Pani Basi i jej domowego ciasta, o cudownych właściwościach, czy za sprawą nazwy agencji "Anioły do wynajęcia".
Nie będę Wam zdradzać całej fabuły, ale zachęcę byście sięgnęli po tą książkę, bo jest jak balsam na duszę zmęczoną codzienną gonitwą, kojąca i poprawiająca nastrój, przenosi do lepszego świata i pozwala na chwilę zapomnieć o zmartwieniach.
Chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam taki klimacik :)
OdpowiedzUsuńChętnie, chętnie :-)
OdpowiedzUsuńświetnie piszesz :)
OdpowiedzUsuń