wtorek, 19 lutego 2019

Cymanowski młyn Magdalena Witkiewicz Stefan Darda


Dziś zabieram Was na wycieczkę do Cymanowskiego Młyna - to tajemnicze, odludne miejsce gdzieś po środku kaszubskich lasów i jezior. Tam właśnie spędzają 2 tygodnie główni bohaterowie książki Monika i Maciej - małżeństwo, które przeżywa  poważny kryzys. Gdy w prezencie otrzymali voucher na wyjazd oboje postanowili dać sobie jeszcze jedną szansę i zawalczyć o związek. Na początku wydaje się, że wszystko się jakoś poukłada. Jednak Maciej musi powrócić do Warszawy i zostawia Monikę samą pośród głuszy, wtedy to pojawia się Łukasz syn właściciela gospodarstwa, który łudząco przypomina Monice jej pierwszą wielką miłość. Pojawiają się wspomnienia, a głęboko skrywane dotychczas tajemnice wychodzą na jaw. Jest ciekawie i zaskakująco z każdą stroną, do tego powiewa grozą. 
Czy głównym bohaterom uda się uratować ich małżeństwo? Jaki wpływ na ich losy ma przeszłość? Jakie tajemnice skrywają właściciele młyna? Czy książka będzie miała pozytywne zakończenie (jak przystało na mistrzynię szczęśliwych zakończeń - Magdalenę Witkiewicz? Musicie sprawdzić sami. Nie będę Wam zdradzać fabuły, która do samego końca pozostaje nieprzewidywalna. Powiem tylko, że z każdą stroną pojawiają się nowe niespodzianki, co sprawia, że aż nie chce się kończyć lektury..
 Dość zaskakujący duet pisarski Magdalena Witkiewicz i Stefan Darda pokazali, że można połączyć powieść obyczajową z fantastyką i co najważniejsze można zrobić to świetnie. Jest mrocznie, jest strasznie, są postacie z zaświatów, a przy tym wszystko o jest tak drobiazgowo i starannie zilustrowane, że ja bałam się zamknąć oczy po lekturze, bo widziałam wyłaniającą się z bagna postać i niemal słyszałam jej nawoływania. Do tego jest wątek obyczajowy skłaniający do refleksji i zastanowienia, przypominając o tym, że nie można idealizować przeszłości, bo najważniejsze jest to co tu i teraz. A gdy za bardzo zaczniemy rozpamiętywać i zatracać się w przeszłości możemy doprowadzić do ruiny naszą teraźniejszość, a przecież to ona jest najważniejsza. 
Podsumowując napiszę, że książka świetna, zaskakująca i taka inna, mi jako fance powieści Pani Magdy bardzo się spodobała i powiem Wam szczerze, że nie mam pojęcia, które fragmenty przez kogo były pisane. Mam nadzieję, że choć trochę zachęciłam Was do sięgnięcia po tą pozycję.







3 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...