Przepis na te pączki widziałam już w ubiegłym roku ale jakoś tak nie mogłam się zebrać, by go wypróbować. Dopiero w weekend korzystając z wolnej chwili postanowiłam spróbować i wiecie co - rewelacja. Te pączusie robi się naprawdę błyskawicznie i są pyszne, a do tego nie przesłodzone i na pewno tysiąc razy lepsze od sklepowych. Zatem jeśli boicie się robienia tradycyjnych pączków, albo zwyczajnie nie macie czasu spróbujcie koniecznie tych.
Składniki:
- ok 300 g serka homogenizowanego
- 1 i 1/2 szkl. mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jaja
- szczypta soli
- olej do smażenia
Temperatura podczas smażenia nie może być też zbyt niska, bo pączki wchłoną za dużo tłuszczu i będą niesmaczne. Niestety tutaj już musicie sami wyczuć idealny moment, ale spokojnie uda się to Wam.
Jeśli boicie się, że pączki wchłoną tłuszcz możecie dodać do ciasta łyżkę spirytusu, ja do swoich nie dodawałam.
Smacznego.
I błyskawicznie też znikają :D
OdpowiedzUsuńPyszne są, robiłam w tamtym roku :-) Teraz lany chrust :-)
OdpowiedzUsuńMałe pączusie na raz :D
OdpowiedzUsuńJa kładę łyżką .
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń