Zasadniczo tej recenzji miało tutaj nie być, tylko wpis na instagramie i ze dwa słowa o książce, ale pochłonęłam ją dosłownie w trzy wieczory, starając się zapamiętać co istotniejsze i cenniejsze informacje oraz nie śmiać się zbyt głośno, bo czytałam wieczorowa porą gdy towarzystwo już smacznie spało.
Podobnie jak autorka staram się wychowywać córę zgodnie z tym co podpowiada mi intuicja starając się poświęcać jej czas i uwagę w miarę możliwości, nie zaś zgodnie z panującymi trendami. Dlatego też nigdy nie czytałam tego typu pozycji poradnikowych (no bo i po co, przecież sama wiem najlepiej jak wychowywać moje dziecko), a tu nagle zachwyciłam się, że można napisać tak ciekawie i z pazurem o tym co ważne.
Już po kilku pierwszych stronach okazało się, że "Bliżej" to nie taki zwyczajny, nudny i naszpikowany fachowymi terminami poradnik o wychowywaniu dzieci jakiego się spodziewałam, ale książka napisana z humorem i z mnóstwem przykładów prosto z życia wziętych. Powiem Wam więcej, że niektóre rady staram się wcielać w życie i wreszcie zaczynam rozumieć dlaczego moja 4 latka potrafi wybuchnąć histerycznym płaczem w zasadzie bez powodu. Czy rady autorki działają, jeszcze Wam nie powiem, ale jak już wspomniałam kilka wskazówek wzięłam do głęboko do siebie i teraz myślę, czy aby Mężowi tej książki nie podsunąć, żeby nieco więcej zrozumiał.
Nieważne, czy wychowujecie swoje dzieci w rodzicielstwie bliskości, czy w jakimś innym trendzie, a może zwyczajnie po swojemu warto sięgnąć po "Bliżej". Autorka pokazuje na przykładach, w codziennych scenkach i dialogach:
• dlaczego powinno się cieszyć z każdego „nie” swojego dziecka,
• czy należy od razu biec, kiedy słyszysz: „Mamo, pomóż!”,
• jak rozmawiać z dziećmi, żeby chciały rano wstać, ubrać się i pójść do przedszkola,
• co zrobić, gdy dziecko krzyczy: „Nienawidzę cię! Jesteś najgorszą mamą!”
• i dlaczego czasami warto odpuścić.
"Bo dzieci często zachowują się źle nie dlatego, że tak chcą, tylko po prostu inaczej nie potrafią. Jeszcze nie potrafią."
Także podsumowując gorąco polecam "Bliżej" wszystkim rodzicom, by łatwiej Wam było zrozumieć Wasze pociechy i ich problemy, a sama lecę na bloga autorki, bo przyznam szczerze, nie znałam wcześniej, a po książce zapałałam do jej pisania sympatią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz