Dziś mam dla Was pyszną propozycję śniadaniową i sprytny sposób na przemycenie dyni dla tych, którzy za nią nie przepadają. Dodam jeszcze, że takie śniadanie bez problemu przygotujecie w pół godziny z pieczeniem, jeśli tylko posiadacie upieczoną dynię.
Składniki (na ok 5 muffinek):
- 1 szklanka płatków kukurydzianych Lubella kakao i miód
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 łyżki pieczonej dyni
- 2 jaja
- opcjonalnie łyżka miodu
Mnie do dyni nie trzeba namawiać, więc takie muffinki to ja z wielką chęcią <3
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam do mnie na bloga na zapachowy konkurs :)
My uwielbiamy dynię! I takie muffinki to jest to <3
OdpowiedzUsuńsmakowite :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym zjadła. :)
OdpowiedzUsuńNa takie muffinki chętnie przyjadę do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńostatnio,byłam pewna że w zamrażarce mam bigos,zadowolona wyjęłam pudełeczko,poszłam do pracy,no ale okazało się,że to dynia..i po dyni
OdpowiedzUsuńMam pytanko-jaką inną mąką mogłabym zastąpić mąkę pszenną?dziecko ma alergię na pszenicę a przepis mnie zainspirował:)
OdpowiedzUsuńJuż wiem co jutro będę jadł na śniadanie! Dla mnie rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wyglądają:)
OdpowiedzUsuń