Dziś mam dla Was kolejny pyszny sposób na wykorzystanie nadmiaru białek (na blogu znajdziecie już bezę pavlovą, kokosanki i bijącą rekordy popularności kolorową babkę). Dziś kolejna babka, tylko jeszcze prostsza, oryginalnie to ciasto zawsze robię w keksówce, ale że moja ulubiona silikonowa forma do babki zdawała się mówić "widzisz mnie, ja tu stoję i się kurzę" więc sięgnęłam po nią, dzięki czemu ciasto jest nie tylko pyszne ale i efektownie się prezentuje. Sama jestem pod wrażeniem jak nie wiele trzeba, by z banalnego ciasta zrobić efektowny deser. Nie rozpisuję się zbytnio, tylko zapraszam na przepis.
Składniki:
- 5 białek
- 2/3 szklanki cukru
- szczypta soli
- 100 g masła
- 1 szklanka maku
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- opcjonalnie garść rodzynek i suszonej żurawiny
Masło rozpuszczamy i studzimy. Białka ubijamy z solą, a gdy piana będzie gęsta stopniowo wsypujemy cukier i ubijamy do momentu aż się rozpuści. Wtedy wsypujemy mąkę wymieszaną z makiem i proszkiem do pieczenia, wlewamy ostudzone masło, wsypujemy rodzynki i całość delikatnie mieszamy. Przekładamy do keksówki, lub formy do babki (ja użyłam silikonowej, dlatego nie potrzebne było natłuszczanie ani wykładanie papierem do pieczenia). Pieczemy 40 minut w 170 st. C, przed wyjęciem warto wbić patyczek i sprawdzić czy ciasto jest upieczone.
*silikonową formę do babki znajdziecie tutaj (link afiliacyjny)
** tą cudną paterę ze zdjęć zamówiłam tutaj (link afiliacyjny)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz