Ten moment gdy w domu pachnie ciastem zawsze wprowadza mnie w błogostan, zwłaszcza gdy jest to ciasto drożdżowe, które przywołuje uśmiech i najpiękniejsze wspomnienia z domu rodzinnego, bo różne drożdżówki piekła zarówno moja babcia jak i moja mama. Teraz piekę je i ja, ostatnio moje ulubione drożdżowe to właśnie to, które dzięki wcześniejszemu ubiciu jajek jest niezwykle puszyste i długo pozostaje świeże. Choć z tym pozostawaniem to tak różnie bywa, bo ono jest tak pyszne, że znika w tempie błyskawicznym. Jako, że mamy sezon na śliwki to tym razem przygotowałam je ze śliwkami właśnie i migdałową kruszonką, no mówię Wam niebo w gębie.
Składniki:
- 250 ml mleka 3,2%
- 100 g cukru
- 50 g świeżych drożdży
- 4 jajka
- 2 łyżki cukru wanilinowego
- 500 g mąki pszennej
- szczypta soli
- 120 g masła, roztopionego
- ok 500 g śliwek
Kruszonka:
- 100 g masła
- 50 g cukru
- 50 g mąki pszennej
- 100 g płatków migdałowych
- 1 łyżka cukru wanilinowego
W międzyczasie ubijam jajka z pozostałym cukrem na jasną puszystą masę.
W misie umieszczam pozostałą mąkę, cukier waniliowy, sól, pozostałe mleko oraz rozczyn i wyrabiam ciasto aż składniki się połączą. Wtedy wlewamy rozpuszczone masło i wyrabiamy około 10 minut. Ciasto będzie się dość luźne i będzie się kleić, dlatego najlepiej wyrobić je robotem.
Gotowe
odstawiamy do wyrośnięcia na co najmniej godzinę. Po tym czasie
przekładamy je do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia (moja miała
24x33 cm) Na wierzchu układamy połówki śliwek.
Składniki kruszonki łączymy ze sobą, to najlepiej zrobić ręcznie. Gotową kruszonką posypujemy ciasto i wstawiamy je do piekarnika nagrzanego na 180 st. C i pieczemy ok 30 minut na złoty kolor
* do tego ciasta nadają się każde owoce - jabłka, śliwki, truskawki czy morele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz