Na myśl o tym cieście w głowie mam tylko jedno zdanie "jeju jakie to było pyszne". To już kolejne ciacho, które wymyśliło sobie moje dziecko - miało być czekoladowe z malinami, więc oczywiście zachciewajkę spełniłam i sama byłam pod wrażeniem jakie to wyszło dobre. Niby nic specjalnego czekoladowe ciasto, maliny i płatki migdałów, ale wilgotna konsystencja ciasta, chrupkość płatków migdałowych oraz owoce balansujące słodycz - wszystko to stworzyło kompozycję po prostu idealną. Dodać jeszcze muszę, że przygotowanie ciasta opiera się jedynie na wymieszaniu wszystkich składników i nie potrzebujecie używać do niego nawet miksera, także zróbcie koniecznie, póki jeszcze mamy pod dostatkiem świeżych aromatycznych malin.
Składniki (na blaszkę 23x33 cm):
- 2 i 1/4 szklanki mąki pszennej (300 g)
- 3/4 szklanki cukru (150 g)
- 1 opakowanie budyniu czekoladowego (40 g)
- 5 łyżek kakao (50 g)
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 3 jaja
- 1 szklanka oleju roślinnego (250 ml)
- 1 i 1/4 szklanki mleka (300 ml)
- ok 500 g świeżych malin
- ok 50 g płatków migdałowych
Do miski wsypujemy mąkę, cukier, budyń, kakao, proszek do pieczenia, sodę i sól. Wszystkie te składniki mieszamy. Następnie dodajemy do nich olej, mleko, wbijamy jajka i mieszamy całość łyżką lub rózgą kuchenną. Gotowe ciasto przekładamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia, na wierzchu posypujemy malinami i płatkami migdałowymi. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 170 st. C i pieczemy ok 45 minut, do tzw suchego patyczka
Uwagi
* ciasto nie jest mocno słodkie, jeśli lubicie bardziej słodkie ciasta proponuję zwiększyć ilość cukru
*zamiast świeżych można użyć mrożonych malin, trzeba je wcześniej rozmrozić najlepiej na sitku, by odciekł nadmiar soku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz