W grudniu to już zupełnie co innego, powoli daję się ponieść pierniczkom pojawiającym się niemal na każdym blogu, mikołajom, choinkom i innym cudeńkom. Tak to jest właściwy czas i właśnie zainspirowana tym szaleństwem wymyśliłam placuszki piernikowe, a że wyszły genialnie postanowiłam się podzielić z Wami przepisem na kolejne zdrowe i smakowite śniadanko.
Składniki:
- 6 łyżek płatków owsianych
- 1 łyżka siemienia lnianego
- 1 łyżka mąki pełnoziarnistej
- 1 jajo
- banan
- 1/2 łyżeczki przyprawy do piernika
- 1/2 szklanki mleka
- odrobina proszku do pieczenia
Płatki i siemię lniane zalewam wieczorem mlekiem i odstawiam. Rano dodaję pokrojonego banana, jajo, mąkę, proszek do pieczenia, przyprawę do piernika. Wszystkie składniki mieszam ze sobą bardzo dokładnie i smażę na odrobinie tłuszczu. Najlepiej smakują polane odrobiną jogurtu naturalnego i dżemu śliwkowego własnej produkcji.
Jeśli chodzi o przyprawę do piernika, to ja kupuję gotową kotanyi - jest droższa od pozostałych, ale za to w jej składzie są same przyprawy, a nie mąka, kakao, cukier i dopiero śladowa ilość przypraw, ani to zdrowe, ani aromatyczne.
Takiego wariantu jeszcze nie próbowałam! Dodam do nich jeszcze kakao w proszku. Może będę miała zdrową alternatywę dla ulubionych i dawno niejedzonych pierniczków ;)
OdpowiedzUsuń