I u mnie zaczął się sezon na maliny. Ja zjadam je w postaci wszelakiej, a najbardziej smakują mi te prosto z krzaczka, ale gościć będą one teraz w moich śniadaniach, przekąskach i ciastach. I dziś także zapraszam Was na pysznego przekładańca z kremem i galaretką malinową. Ciasto samo w sobie nie jest mocno słodkie, a maliny dodają mu dodatkowego smaczku.
Biszkopt:
- 4 jaja
- 3/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy z solą na pianę, a następnie stopniowo wsypujemy cukier. Gdy piana będzie gęsta i lśniąca dodajemy żółtka, mieszamy dokładnie i wsypujemy mąki i proszek do pieczenia. Po starannym wymieszaniu przekładamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy przez ok 35 minut w 170 st. C
Krem:
- 2 budynie śmietankowe
- 1 galaretka malinowa
- 2 szklanki wody
- 1 szklanka cukru
- 1/2 kostki masła
- 2 jajka
Dodatkowo:
- 2 galaretki malinowe
- ok 1/2 kg malin
Galaretki rozpuszczam w 3/4 litra wody. Na kremie układam maliny, a następnie zalewam je tężejącą galaretką. Ciasto należy schłodzić 2-3 godziny przed podaniem.
Smacznego
Jak dla mnie pycha!
OdpowiedzUsuńjaka blaszka?
OdpowiedzUsuń23x35 cm
UsuńDla mnie maliny, to najpyszniejszy owoc na świecie i bardzo lubię wszystko, co ma je w swoim składzie. A do takich lekkich, wakacyjnych ciast nadają się w sam raz.Opis brzmi przepysznie, zdjęcia mówią same za siebie:). Także przepis na pewno wart zapamiętania. Jeśli miałabyś ochotę, to zapraszam Cię na moje linkowe party na blogu, które trwa od piątku do niedzieli. Oczywiście jak bys miała wpaść, to z ciastem;).
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie: http://karolinakuchmaci.blogspot.com/