Składniki:
- 1/2 kostki chudego twarogu
- 1 jajo
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka wiórek kokosowych
- duża brzoskwinia
Twaróg rozgniatamy widelcem, dodajemy jajko, mąkę i wiórki i całość starannie mieszamy. Wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia (ja swoje piekłam w silikonowej formie do tarty), formując łyżką cienkie (ok 0,5 cm) placuszki. Brzoskwinie obieramy, kroimy w plastry i układamy na placuszkach. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C i pieczemy przez ok 20-25 minut na złoty kolor. Ja swoje ciasteczka po upieczeniu posypałam jeszcze odrobiną wiórek kokosowych. Idealne na ciepło, ale dobrze smakują również następnego dnia.
Wspaniałe. Muszą być pyszne :-)
OdpowiedzUsuńświetne placuszki!
OdpowiedzUsuńSą świetne! Kocham serniczki z patelni :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Smacznie ;-)
OdpowiedzUsuńboziu , jakie to dobre <3 Zmieniłam trochę bo nie miałam brzoskwini i dałam starte na grubej tarce jabłko oraz dodałam od siebie łyżkę świeżo zmielonego lnu ( jestem uzależniona od niego) Po prostu już dawno nie jadłam czegoś równie pysznego. Dodam bo obliczyłam ze jeden placuszek ma średnio 89 kcal. wychodzi z tej porcji po modyfikacjach moich 6 całkiem sporych placuszków.
OdpowiedzUsuńP r z e p y s z n e! U mnie w wersji z wiśniami i dosłodzone ksylitolem.
OdpowiedzUsuń