#recenzja w ramach współpracy z księgarnią TaniaKsiazka.pl
Jesienne wieczory coraz dłuższe, ciemno robi się już po 17 dlatego powoli przechodzę w tryb jesiennego rozleniwienia. Coraz mniej chce mi się wychodzić dokądkolwiek, zwłaszcza gdy za oknem wieje lodem i pada, a za to z ogromną przyjemnością rozsiadam się na kanapie z kubkiem ciepłej, dobrej herbaty. Trochę czytam, trochę szperam w sieci w poszukiwaniu dodatków do sypialni, której remont wreszcie skończyliśmy. Czasem gram z córą w jej ulubione gry, a ostatnio zamówiliśmy z mężem dla siebie w księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl grę "Everdell" od Rebel - niestety musiała poczekać aż nasza pociecha pójdzie spać, bo jeszcze nie jest w stanie ogarnąć zasad chociaż bardzo chętnie dołączyłaby do nas. Producent pisze, że będzie ok dla 14 nastolatków, ale ja myślę, że taki 10 latek, który potrafi czytać ze zrozumieniem także bez problemu się w niej odnajdzie.
Gdy Everdell do mnie dotarła, chciałam jak najszybciej zobaczyć o co w niej chodzi i wciągnąć męża w rozgrywkę, dlatego przez kilka chwil po otwarciu pudełka byłam niezadowolona, że muszę składać jakieś drzewka i wyłamywać żetony. Jednak gdy już starannie przygotowałam sobie wszystko do rozgrywki dałam się oczarować - szacie graficznej i jakości wykonania poszczególnych elementów. Rysunki na kartach są po prostu urocze, a surówce dopracowane w najmniejszych detalach.
W uroczej dolinie Everdell, pod gałęziami wysokich drzew, wśród omszałych głazów, rozwija się cywilizacja leśnych zwierząt. Wiele lat minęło od jej początków i wreszcie nadszedł czas, by odkryć nowe tereny i zakładać zupełnie nowe miasta. Gracze wcielają się w lidera grupy stworzeń, które wyruszą na podbój nieznanego. Trzeba będzie zbudować wiele budynków, poznać nowe stworzenia i dać się ponieść nadchodzącym wydarzeniom. To będzie pracowity rok!
Ustawiamy swoich robotników na polach pozyskujących surowce,
odpowiadających za ich wymianę, pola interakcji z innymi graczami.
Zbieramy karty budowli i postaci, które po spełnieniu określonych
warunków i zebraniu surowców możemy dodać do naszego miasta. Karty budowli pozwalają na darmowe
wykupienie postaci, która w danej budowli mieszka, jeśli jej karta jest w
naszym posiadaniu "w dłoni" lub na polanie. Ułatwieniem jest dostęp do polany, na której leżą odkryte karty i każdy z graczy
może je włączyć do swojego miasta. Fajną sprawą jest także, że
karty w naszym mieście często posiadają własne pole dla robotnika z
ciekawym efektem - zbieraniem dodatkowych punktów zwycięstwa, interakcją
z innym graczem, modyfikacją naszego sposobu grania. Trzeba trochę poczytać i rozegrać ze 2-3 partie, by dokładnie poznać grę. Bardzo fajne jest to, że ze względu na losowość kart każda rozgrywka jest zupełnie inna, jednak ma to też minusy, bo czasem człowiek trafia na takie karty, że spędza dużo czasu na jednej porze roku, podczas gdy pozostali gracze są już znacznie dalej. Brakuje mi tu także interakcji z innymi, bo każdy gra tak na prawdę o punktu dla siebie i swojego miasteczka. Zdecydowanie polecam dla osób, które lubią kombinowanie i główkowanie i mają trochę wolnego czasu, bo nam rozgrywka zajmuje ok 2 godzin.
Myślę, że ta gra stanowić będzie świetny prezent, dla tych co lubią spędzać czas przy planszówkach, a inne ciekawe inspiracje na pomysły na prezenty znajdziecie w księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz