Sernik gotowany to taki deser, który mogłabym robić na okrągło, jest prosty, pyszny, a do tego nie znam nikogo kto by go nie lubił. Na blogu znajdziecie jego świąteczną, zimową wersję - z dodatkiem ciasteczek korzennych oraz orzechów, jest też taki klasyczny gotowany sernik bez dodatków, a teraz pora na jego letnią odsłonę z dodatkiem truskawek w galaretce, które przyjemnie ożywiają smak sernika i nadają mu koloru. Nie ma nic lepszego niż kawałek chłodnego deseru w upalny dzień.
Sernik w tej wersji zjada nawet nasze dziecko, które fanką serników nie jest. Możecie użyć dowolnej galaretki i swoich ulubionych owoców - borówek, malin czy czereśni, czy porzeczek - wszystkie będą tutaj pasować idealnie.
W przygotowaniu tego deseru nie ma żadnej trudności, wystarczy zagotować składniki mieszając, aby się nie przypaliły, wyłożyć na herbatniki i dodać rozpuszczoną galaretkę oraz owoce. Jedyny minus to taki, że po przygotowaniu trzeba poczekać kilka godzin by stężał. Prawda, że prosto? A jak pysznie to sprawdźcie sami.
Składniki:
- 200 g masła
- 150 g cukru
- 1/2 łyżeczki pasty waniliowej lub 2 łyżeczki cukru z wanilią
- 1 kg twarogu mielonego (używam z wiaderka)
- 5 jajek
- 200 ml mleka
- 2 budynie waniliowe lub śmietankowe - 40 g każdy (używam takich bez cukru)
- ok 300 g herbatników
- 500 truskawek
- 2 galaretki truskawkowe
Zaczynamy od rozpuszczenia masła w garnku najlepiej o grubym dnie, następnie dodajemy cukier i cukier z wanilią i mieszamy całość.
Gdy cukier się rozpuści dodajemy ser oraz jajka i mieszamy całość energicznie, tak aby nie było grudek, a wszystko się ze sobą połączyło.
Proszek budyniowy rozprowadzamy w mleku. Wlewamy do gorącej masy serowej i nie przestając mieszania podgrzewamy aż masa zacznie bulgotać i nieco zgęstnieje. Gotujemy przez kilka minut. Trzeba uważać i mieszać, ponieważ jest dość gęsta i może zechcieć się przypalić.
Gotową masę odstawiamy do wystygnięcia na ok 20 minut.
Gdy masa serowa stygnie rozpuszczamy galaretki w 750 ml wrzątku. Gdy nieco przestygną mieszamy je z truskawkami. Jeśli owoce są duże można je pokroić na mniejsze kawałki.
Na dnie tortownicy o średnicy 24 cm, lub blaszki do pieczenia (ja użyłam takiego* regulowanego rantu o wymiarze 22x28 cm) wykładamy warstwę herbatników, na nie wylewamy połowę masy serowej i przykrywamy kolejną warstwą ciastek, na które wylewamy resztę sera (2-3 łyżki masy zostawiamy) i wyrównujemy.
Na
wierzch układamy kolejną warstwę ciastek, na której rozsmarowujemy
cieniutka warstwę sera. Na niego wylewamy schłodzoną galaretkę z truskawkami (najlepiej żeby była lekko tężejąca)
Gotowy sernik chłodzimy kilka godzin w lodówce.
Właśnie w takie ciepłe dni, kiedy chce się czegoś lekkiego i orzeźwiającego, taki sernik z dodatkiem truskawek w galaretce jest strzałem w dziesiątkę. Po prostu pycha. :)
OdpowiedzUsuńSernik gotowany to absolutny klasyk. Uwielbiam różnorodność wersji tego deseru.
OdpowiedzUsuń