Do tego ciasta zainspirował mnie przepis Gabrysi, ale nie byłabym sobą gdybym, nie stworzyła swojej wersji. Wyszło kolorowo, delikatnie i pysznie. Moim bliskim ciasto posmakowało bardzo. Odrobinę czasochłonne, ale idealne do niedzielnej kawy i na wyjątkowe okazje.
Ciasto:
- 2 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżka dobrego kakao
-
1/2 kostki (100 g) masła
-
1/2 szklanki cukru
-
1 białko
-
100 g kwaśnej śmietany
-
1 łyżeczka sody
Z podanych składników zagniatamy ciasto, a następnie jak to bywa
z kruchym ciastem chłodzimy przez ok godzinę w lodówce. Dzielimy na 4 części i każdą część rozwałkowujemy na placek wielkości
blaszki (23x35). Pieczemy w 180 st. C przez ok
10-15 minut
Masa budyniowa:
- 3 szklanki mleka
- 2 budynie malinowe
- 1 1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 3/4 szklanki cukru
- 100 g masła
2 szklanki mleka gotujemy z masłem i cukrem. W pozostałym rozpuszczamy budynie i mąkę ziemniaczaną. Wlewamy do gotującego się mleka i mieszając gotujemy do zgęstnienia. Gorącą masę wykładamy na pierwszy kruchy blat i przykrywamy drugim.
Różowa pianka:
- 400 ml śmietany 30%
- 2 galaretki malinowe
- 1 łyżka cukru pudru
Galaretki rozpuszczamy w szklance wrzątku i odstawiamy do stężenia. Śmietanę ubijamy z cukrem pudrem, a następnie mieszamy z galaretką. Masę wykładamy na drugi spód i przykrywamy kolejnym.
Galaretka malinowa:
- 1 kg malin
- 4-5 łyżek cukru
- 5 łyżeczek żelatyny
Żelatynę zalewamy wodą i odstawiamy do napęcznienia. Maliny zagotowujemy z cukrem, a następnie przecieramy na sitku, by pozbyć się pestek. Do musu malinowego dodajemy żelatynę i podgrzewamy mieszając aż żelatyna się rozpuści. Wykładamy na poprzedni placek i przykrywamy ostatnim. Ja swoje ciasto dodatkowo udekorowałam rozpuszczoną czekoladą.
ale fajne ciacho!
OdpowiedzUsuńŚwietna nazwa :) Pyszne ciasto :)
OdpowiedzUsuńWygląda niebiańsko, zapewne i tak smakuje :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy, że znalazłaś wśród przepisów u mnie inspirację ;-) to ciasto wygląda bardzo apetycznie, a galaretka malinowa musi nadawać fajnego orzeźwienia ;-)
OdpowiedzUsuńAle apetyczne. Pyszne :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie)))
OdpowiedzUsuńAle fajne te warstwy, każda wyjątkowa i urzekająca :D
OdpowiedzUsuńPyszności:)
OdpowiedzUsuńTwoje ciacho wygląda zabójczo pięknie :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe ciacho, palce lizać
OdpowiedzUsuńKolejne piekne ciacho:)
OdpowiedzUsuńChętnie bym zjadła kawałek! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Super ciasto, bardzo fajne warstwy :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje, musi smakować wyśmienicie :-))
OdpowiedzUsuńWygląda śliczniusio! :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńMalinowa pantera jest taką trochę Różową panterą ;D pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńThis is so inspiring! I love the post:)
OdpowiedzUsuńirenethayer.com
Pychotka, ile kremu (pianki) malinowej! :)) Mniam!
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie! Nie byłabym wstanie się oprzeć takiemu ciachu :)
OdpowiedzUsuńPyszne! Musze jechać na działeczkę po malinki :)
OdpowiedzUsuńChoc to nie moje smaki wyglada pieknie!
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda naprawdę pięknie, bardzo lubię takie apetyczne kolory :) może i dużo pracy, ale smak na pewno to wynagradza :D
OdpowiedzUsuńCudniasta panterrrrra :)
OdpowiedzUsuńzrobilam to ciacho na dzien babci wszystkim smakowalo pycha pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis
OdpowiedzUsuń