Brioszki to absolutnie cudownie maślane bułeczki, ze spieczoną złotą skórką i mięciutkim jak puszek wnętrzem. Brioche są bardzo popularne we Francji i można je kupić niemal w każdej piekarni. Ja od kiedy wyszperałam przepis na te pyszności gdzieś w czeluściach internetu robię je dość często, bo wbrew pozorom przygotowanie ciasta nie jest wcale skomplikowane. Jest to ciasto drożdżowe z dużą ilością masła, któremu zawdzięczają swój aromat dodatkowo większa ilość jajek niż w tradycyjnych bułkach czyni ją lżejszą i delikatną. Świeża brioszka najlepiej smakuje z konfiturami albo z miodem. We Francji często podaje się z nią fois gras. Ja lubię podawać ją z różnymi dodatkami, jej delikatna słodycz fajnie kontrastuje ze słonymi dodatkami. Jednak brioszka najbardziej mi smakuje taka jeszcze ciepła, posmarowana masłem z kubkiem kakao obok. Rozpisałam się i rozmarzyłam i gdyby nie to, że jestem przykuta do komputera już pobiegłabym do kuchni, by rozczynić ciasto.
Składniki:
- 200 ml mleka
- 200 ml wody
- 800 g mąki pszennej tortowej
- 4 łyżki cukru
- 1 łyżeczka soli
- 42 g drożdży
- 2 jajka ( żółtka i białka oddzielnie)
- 125 ml oleju
- 125 g miękkiego masła
Do miski wlewamy wodę, mleko dodajemy rozkruszone drożdże, cukier, sól oraz białka jaja. Mieszamy. Wsypujemy przesianą mąkę i wyrabiamy przez kilka minut, aż ciasto będzie miękkie i elastyczne. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia.
Wykładamy ciasto na stolnicę i delikatnie rozciągamy rękami na duży prostokąt. Na całą powierzchnię wykładamy miękkie masło (pozostawiając odrobinę) i delikatnie wcieramy je w ciasto. 1/3 dolnej części ciasta składamy do środka i smarujemy masłem. Nakrywamy górną warstwą ciasta. 1/2 powstałego prostokąta smarujemy pozostałym masłem i przykrywamy nieposmarowaną częścią. Ciasto lekko rozciągamy na prostokąt i dzielimy na 10 równych pasków ok 3 cm szerokości. Każdy pasek składamy na pół i skręcamy jak spiralkę, łapiemy za końce i łączymy je formując w zgrabne kółeczka. Przykrywamy i odstawiamy na ok 15 min. Piekarnik nagrzać do 200 *C góra-dół.
Wyrośnięte brioszki smarujemy żółtkami i posypujemy sezamem/makiem. Pieczemy ok 20 min.
Piękne wyszły Osobiście nigdy sama nie robiłam
OdpowiedzUsuńA co z olejem. Został wymieniony w składzie, ale podczas wykonywania ciasta nic na jego temat nie pisze.
OdpowiedzUsuń