Nie wiem jak Wy ale ja często mam problem z kolacją, śniadanie to wiadomo owsianka, kasza, placki i placuszki. Obiad to obiad, a kolacja ile można jeść kanapki i sałatki? W poszukiwaniu inspiracji zamówiłam sobie książkę sympatycznej Ani Starmach, większości znanej jako jurorka popularnego kulinarnego show pod tytułem "Pyszne kolacje" .
Książka ślicznie wydana, zgrabna ze zdjęciem uśmiechniętej autorki na okładce aż zachęca by po nią sięgnąć. W środku znajduje się aż 60 przepisów na same pyszności, podzielonych na rozdziały - na szybko, na gorąco i na słodko, a zakończenie rozdział poświęcony winu i temu jak je wybierać, podawać i dobierać do posiłków, jednym słowem to co każdy, kto jak ja lubi ten trunek wiedzieć powinien i już choćby dla tych informacji po książkę warto sięgnąć.
Jeśli zaś chodzi o przepisy to w rozdziale na szybko znajdziemy np tosty pomidorowe, czy lekką sałatkę z arbuzem. W rozdziale na gorąco kuszą zielone naleśniki z feta, czy buraczane risotto, które mam zamiar wypróbować w niedługim czasie. W ostatnim rozdziale najbardziej urzekły mnie gruszki w winie - idealne na romantyczną lekką kolację we dwoje.
Przepisy nie są mocno skomplikowane, a większość składników wykorzystanych przez autorkę jest ogólnie dostępna, co np dla mnie osobiście jest rzeczą bardzo istotną. Do tego ilustrowane są pięknymi zdjęciami, zresztą spójrzcie na te kilka, które dla Was wybrałam, czy nie zrobiliście się głodni od samego patrzenia?
Książkę polecam wszystkim smakoszom szukającym pomysłów na oryginalne kolacje, a może podarujecie ją komuś bliskiemu w gwiazdkowym prezencie?
Nie dla mnie ale książka może zainspirować :)
OdpowiedzUsuńMam tą książkę, fajna jest :-)
OdpowiedzUsuńFajna książka :-)
OdpowiedzUsuń