Dziś mam dla Was recenzję książki Dylemat B.A. Paris. Na początku muszę ostrzec, że jeśli spodziewacie się zaskakującej fabuły i dynamicznych zwrotów akcji, to w tej książce tego nie znajdziecie. Owszem jest ciekawa i wciągająca, ale jej akcja rozgrywa się praktycznie w przeciągu jednego dnia bardzo powoli i niespiesznie. Cała historia toczy się wokół wymarzonego urodzinowego przyjęcia Livii, przygotowań do niego i samej imprezy. Wszystko zasadniczo sprowadza się do opisu rozmyślań głównych bohaterów, którzy mierzą się ze swoimi tajemnicami i nie wiedzą jak je sobie wzajemnie wyznać, by ta druga ukochana osoba nie ucierpiała i nie została zraniona prawdą.
Bardzo dobrym zabiegiem jest pokazanie historii zarówno z perspektywy Livii jak i Adama, to pozwala nam poznać tok rozumowania obojga oraz podejmowane przez nich decyzje.
Mimo tej niespiesznej akcji ciekawiło mnie bardzo co będzie dalej, kiedy i jakie tajemnice wyjdą na jaw. Do samego końca miałam nadzieję, że cała historia zakończy się inaczej, niestety by nie zdradzić fabuły nie mogę Wam napisać jak.
Lektura pozwala zastanowić się nad tym jak wiele jesteśmy znieść, by nasi bliscy byli szczęśliwi. Pokazuje jak ważna dla dobra rodziny jest szczerość i umiejętność rozmowy nawet o najbardziej trudnych i bolesnych sprawach.
Trochę zabrakło mi w tej książce emocji, a mogło być ich naprawdę wiele. Samo zakończenie też mogłoby być lepiej dopracowane, bardziej zaskakujące, ale autorka postanowiła tak a nie inaczej.
Podsumowując to całkiem przyjemna lektura, inna niż wszystkie, bardziej przypomina powieść psychologiczną niż thriller albo kryminał, którego się spodziewałam, ale warto po nią sięgnąć.
Takie wolne fabuły również mają swój urok, często takie książki mi bardzo przypadają do gustu
OdpowiedzUsuńMiałam bardzo podobne odczucia podczas czytania tej książki!
OdpowiedzUsuń