Kremowy sernik z malinową żelką

 

Są tu jacyś fani serników? Jeśli tak to bardzo dobrze się składa, bo przygotowałam dla Was pyszną propozycję - prosty, kremowy sernik oblany żelką malinową, która doskonale balansuje słodycz ciasta i nadaje owocowej świeżości. Tym sernik zrobiłam bez spodu, bo miało być szybko i leciutko, jeżeli lubicie serniki ze spodem to idealnie będzie tutaj pasował ten kruchy, lub ten ciasteczkowy. Nie rozpisuję się więcej tylko zapraszam na przepis.

Masa serowa:

• 1000 g twarogu mielonego
  
• 200 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
• 4 duże jajka
• 2 łyżki skrobi ziemniaczanej
• 1/2 szklanki cukru
• 1 łyżeczka pasty z wanilii, ekstraktu z wanilii lub 1 opakowanie cukru wanilinowego

W misie miksera umieszczamy wszystkie składniki i miksujemy tylko do połączenia  możemy wymieszać rózgą kuchenną. Ważne by nie miksować zbyt długo, by nie napowietrzyć masy serowej, która urośnie, a potem opadnie, a tego chcemy uniknąć.

Masę serową przelewamy do tortownicy (moja miała średnicę 26 cm) wyłożonej papierem do pieczenia i wyrównujemy, pieczemy w temperaturze 160ºC przez około 55 minut, najlepiej bez termoobiegu. Przed wyjęciem najlepiej sprawdzić patyczkiem, czy ser go nie oblepia i ewentualnie wydłużyć czas pieczenia. Studzimy w uchylonym piekarniku. Upieczony sernik studzimy.

Żelka malinowa:

• 500 g malin
• 2 łyżki cukru
• 4 łyżeczki żelatyny
• 4 łyżki wody
• 1 łyżka soku z cytryny

Żelatynę zalewamy zimną wodą i pozostawiamy do napęcznienia. Maliny przekładamy do garnka zasypujemy cukrem i zagotowujemy. Dodajemy sok z cytryny i napęczniałą żelatynę. Zdejmujemy z ognia i mieszamy do momentu aż żelatyna się rozpuści. Gotową żelkę studzimy, a następnie wylewamy na zimny sernik. Odstawiamy do lodówki na kilka godzin do stężenia.

 *jeśli chcecie pozbyć się pestek, to po zagotowaniu trzeba maliny przetrzeć przez sitko, ponownie podgrzać i wtedy dopiero dodać żelatynę.