Jaka powinna być idealna książka świąteczna? Zdecydowanie ciepła, kojąca, pełna humoru i z pozytywnym przesłaniem. Otulająca jak ciepły koc w jesienne wieczory i rozgrzewająca jak kubek gorącego kakao gdy mróz za oknem. Rozczulająca jak uśmiech dziecka i wywołująca uśmiech jak pierwsze promienie wiosennego słońca. To wszystko znajdziecie właśnie w "Uwierz w Mikołaja" Magdaleny Witkiewicz
Bohaterów w tej książce jest wielu - Babcia, która wbrew wieloletniej tradycji postanowiła nie spędzać świąt z ukochaną wnuczką; matka z uroczą córeczką tkwiąca w toksycznej relacji, małżeństwo właściciela galerii handlowej i właścicielki domu seniora "Happy end" , jego barwni pensjonariusze, Mikołaj. Wiele osób, wiele historii, czy wszystkie będą miały wspólne i szczęśliwe zakończenie jak na "specjalistkę od szczęśliwych zakończeń" przystało? Tego Wam nie zdradzę, zdradzić natomiast mogę, że przeniesiecie się na bajecznie zaśnieżone Kaszuby gdzieś do leśnej głuszy, gdzie wesoło płonie ogień w kominku i chwilowo nie ma dostępu do cywilizacji ale w powietrzu unosi się magia.
Jak narazie to najlepsza z tegorocznych świątecznych książek jaka wpadła w moje ręce, czyta się ją niemal jednym tchem i aż żal odkładać.
Ta na pozór lekka i przyjemna książka skłania do refleksji nad tym co w życiu ważne, czy ciągły bieg po więcej pieniędzy, lepszą pozycję, a może coś zupełnie innego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz