Dziś mam pierwszą świąteczną propozycję mocno orzechowe blaty przełożone kremem budyniowo czekoladowym, którego nie trzeba ucierać, bo wszystkie składniki zagotowuje się ze sobą, także o ile nie przypalicie go to nie ma opcji by się nie udał.
Ciasto orzechowe:
- 7 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 140 g mielonych orzechów
włoskich
- 1/2 szklanki mąki pszennej
tortowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Białka
oddzielamy od żółtek i ubijamy ze szczyptą soli na puszystą pianę. Stopniowo
dodajemy cukier i kolejno żółtka. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i
zmielonymi orzechami. Dodajemy stopniowo do masy jajecznej delikatnie
mieszając. Blaszkę 23x33 cm) wykładamy papierem do pieczenia. Przelewamy
ciasto. Pieczemy w 180 stopniach około 30 minut. Po upieczeniu studzimy,
przekrawamy na dwa blaty. Ponieważ ciasto orzechowe dość trudno przekroić
możecie je upiec tak jak ja to jest podzielić na pół i upiec w 2 identycznej
wielkości blaszkach.
Masa
czekoladowa:
- 2 budynie waniliowe (po 40 g)
- 600 ml mleka
- 100 g gorzkiej czekolady
- 200 g masła
- 1/3 szklanki cukru
Dodatkowo:
- 100 g czekolady mlecznej
- płatki migdałowe
3/4 mleka podgrzewamy wraz cukrami i masłem, do
momentu całkowitego rozpuszczenia i połączenia składników. W reszcie mleka
rozpuszczamy budynie. Do wrzącego mleka dodajemy mleko z budyniami oraz
połamaną czekoladę. Podgrzewamy cały czas mieszając do momentu zagotowania i
zgęstnienia masy budyniowej. Odstawiamy do ostudzenia.
Złożenie ciasta jest bardzo proste: na jednym z
orzechowych blatów rozsmarowujemy równą warstwą krem i przykrywamy drugim
blatem. Polewamy czekoladą rozpuszczoną w kąpieli wodnej i posypujemy płatkami
migdałowymi.
Z chęcią spróbowałbym tego orzeszka ;)
OdpowiedzUsuńWyśmienicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńZałożę się, że smakuje jeszcze lepiej:D Zabieram się za niego w weekend:)
OdpowiedzUsuń