#współpraca reklamowa z SWIGO
Desery jedno porcjowe podane w zgrabnych pojemnikach ostatnio zyskały rzeszę fanów, ja przyznam się szczerze, że choć podobają mi się takie maleństwa robię je niezwykle rzadko. Do powstania tych dzisiejszych zainspirowała mnie przesyłka od Marki SWIGO która produkuje soki i smoothie tłoczone na zimno poddawane procesowi paskalizacji, czyli utrwalania wysokim ciśnieniem. Dzięki temu zachowują więcej witamin i minerałów niż podczas pasteryzacji, a okres do spożycia jest wydłużony do 60 dni. Takie gotowe soki to świetny sposób na uzupełnienie dziennej porcji owoców i dostarczenie organizmowi niezbędnych witamin, producent średnio na litr soku zużywa 1,5 kg owoców, warzyw i ziół. SWIGO oferuje zarówno bazowe soki jak jabłko, banan, pomarańcza, ale mają także cała linię soków funkcjonalnych np detoks, witalność, metabolizm, czy produkty dedykowane dzieciom. Tuż po otrzymaniu przesyłki przetestowaliśmy sok z dodatkiem jarzębiny bo bardzo byłam ciekawa jak smakuje i ku mojemu zaskoczeniu połowę soku wypiła moja pięciolatka, podobnie stało się z dodatkiem pigwowca, w zasadzie wszystkie soki których próbowaliśmy testowała z nami, co mnie bardzo zaskoczyło, bo raczej nie jest chętna do takich nowości. Dla mnie te soki to nie tylko pyszne urozmaicenie diety ale i wygoda, bo choć dość często wyciskam soki w mojej wyciskarce wolnoobrotowej to czasem zwyczajnie mi się nie chce i wtedy lubię sięgnąć po gotowy produkt, który z powodzeniem może zastąpić świeżo wyciśnięty sok. Rozpisałam się straszliwie jeśli temat Was zainteresował to więcej na https://swigo.pl, a ja zapraszam na przepis na słodkie małe co nie co, czyli galaretkę jabłkową z dodatkiem korzennych ciasteczek i bitej śmietany, bardzo prosto i bardzo pysznie.
Składniki (na 3 szklaneczki):
- ok. 300 g ciasteczek korzennych (mogą być także herbatniki)
- 500 ml soku jabłkowego
- 3 łyżeczki żelatyny
- 200 ml śmietany 30%
Żelatynę zalewamy niewielką ilością soku, pozostały sok podgrzewamy. Dodajemy do gorącego napęczniałą żelatynę mieszamy i odstawiamy do lekkiego stężenia. W międzyczasie ciastka mielimy i umieszczamy w szklaneczkach. Dobrze schłodzoną śmietankę ubijamy.
Na ciastka wykładamy tężejącą galaretkę, a na jej wierzch dajemy bitą śmietanę. Odstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia.
SKORO dbasz o efekt zdrowotny to może nie gotować soku tylko rozpuścić żelatynę w gorącym a po lekkim schłodzeniu już tężejącą zmiksować z sokiem. FAJNY EFEKT MOŻE BYĆ dodając mleko i wszystko razem zmiksować. Może taka opcja wytworzy piankę owocową ? A i jest błąd w tekście przeciwstawiłaś konserwację ciśnieniową ... ciśnieniową zamiast pasteryzacji
OdpowiedzUsuńAle ja sok tylko podgrzałam i dodałam do niego żelatynę, owszem można ją wcześniej rozpuścić i dodać do zimnego soku.
UsuńMała przyjemność. Nie robiłam jeszcze takich
OdpowiedzUsuń