Zdecydowanie jestem zakochana w szpinaku, mogłabym go jeść co drugi dzień, niestety nie mój Mąż nie podziela uwielbienia do tej zieleniny, więc eksperymenty szpinakowe przeprowadzam wtedy gdy go nie ma w domu. Ostatnio w moim menu śniadaniowym zagościł omlet szpinakowy, a kilka dni temu na kolację popełniłam taką oto tartę, zdecydowanie pyszną i zdecydowanie fit, pod warunkiem, że nie zjecie całej za jednym razem :), spróbujcie koniecznie.
Ciasto:
- 1 jajko
- 1 łyżka oleju
- 6 łyżek płatków owsianych
- 5 łyżek otrębów (użyłam orkiszowych)
- 3 łyżki mąki pełnoziarnistej
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 200 g chudego twarogu
Farsz:
- 450 g szpinaku (użyłam mrożonego)
- 1 cebula
- olej do smażenia
- 3-4 ząbki czosnku
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa
- 2 jajka
- 200 ml jogurtu greckiego
- kilka suszonych pomidorów
Bardzo lubię tarty, a szpinakowa to jedna z moich ulubionych :) Pysznie wygląda i na pewno obłędnie smakuje :)
OdpowiedzUsuńMniam Aguś jak ona pysznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szpinak ! :)
OdpowiedzUsuńtarta pierwsza klasa:)
OdpowiedzUsuńelegancko...szpinak,dużo szpinaku,tak lubię :)
OdpowiedzUsuńTarty na słono to jedyna forma ciasta jaką jestem w stanie zjeść, jednak tej ze szpinakiem jeszcze nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńFajny przepis :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na tartę, w takim wydaniu nawet szpinak nie straszny :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam szpinaku, ale myślę, że w końcu spróbuje bo wygląda pysznie :D
OdpowiedzUsuńPyszna! chętnie zjadłabym kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńPycha to musi być :D Twój mąż nie wie co traci :D
OdpowiedzUsuńciekawa propozycja :D
OdpowiedzUsuńTarta szpinakowa musi super smakować :-)
OdpowiedzUsuńPrzeapetycznie wygląda!
OdpowiedzUsuń