Ostatnio każda wizyta na targu kończy się przyniesieniem okazałego kalafiora, ale cóż poradzić kiedy patrzą na mnie takie dorodne i zdają się wołać weź mnie, sezon kończy się za chwilę i będziesz musiała czekać do wiosny, aż będziemy takie smakowite. I skuszona biorę, a potem kombinuję w jaki sposób takiego delikwenta przetworzyć. Tym razem padło na sałatkę, a że gdy przeszukiwałam sieć w poszukiwaniu inspiracji odkryłam, że sałatek kalafiorowych jest niewiele, to dzielę się z Wami przepisem na moją wersję.
Składniki:
- 1 mały lub pół średniego kalafiora
- 1 mała puszka kukurydzy (ok 150 g)
- 4 jajka ugotowane na twardo
- ok 300 g pomidorów (użyłam żółtych koktajlowych)
- 2 łyżki drobno posiekanego koperku
- 2 łyżki majonezu (by było lżej proponuję dać 1 łyżkę majonezu i 1 jogurtu naturalnego)
- sól, pieprz
Kalafiora dzielimy na różyczki i gotujemy w lekko osolonej wodzie, aż będzie miękki, ale pilnujemy by się nie rozpadał. Ugotowanego studzimy, przekładamy do salaterki, dodajemy pokrojone w kostkę jajka, pomidorki, koperek, odsączoną z zalewy kukurydzę, majonez i mieszamy. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Sama jeszcze jej nie robiłam. Miałam okazję spróbować.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wykorzystać Twój przepis.
OdpowiedzUsuń