Historia małżeńska Tomasz Kieres

 

Pora na recenzję kolejnej książki Tomasza Kieresa Historia Małżeńska. Tym razem autor opowiada historię Malwiny i Alka, małżeństwa z trzydziestoletnim stażem. Poznali się na studiach i pokochali od pierwszego wejrzenia, a potem żyli długo i szczęśliwie. Jednak jak się okazuje to tylko świetnie stworzone pozory, gdy ukochana córka wyjeżdża na studia Alek zabiera Malwinę w sentymentalną podróż do ich miejsc, by odnaleźć  ich miłość, a Malwinę przeraża perspektywa weekendu tylko we dwójkę i szuka sposobu na ucieczkę.  

Jeśli spodziewacie się dynamicznej i zaskakującej akcji to zdecydowanie nie jest to książka dla Was. Tutaj praktycznie nie ma akcji, są za to uczucia i emocje, starannie i skrupulatnie opisane. Autor stara się pokazać jak taka wielka, gorąca, młodzieńcza miłość wygląda po latach rutyny, codziennych obowiązków i różnorodnych przeciwności losu. I udało mu się to i nie wiem jak on to zrobił ale trafnie oddał zarówno emocje Alka jak i Malwiny, kreując bardzo autentycznych bohaterów. 

Zdarzenia z przeszłości przeplatają się w tej historii z teraźniejszością powoli obnażając co kryje się w głowach bohaterów i pozwalają czytelnikowi lepiej poznać tą dwójkę i wyrazić własne zdanie o ich związku. Ja byłam trochę przerażona tym jak łatwo można zniszczyć coś tak pięknego, a w mojej głowie pojawiał się krzyk - "Malwina weź powiedz o co Ci chodzi, wyrzuć to z siebie i zacznij żyć i nie rań tego biednego Alka".

Ta wnikliwa analiza związku pokazuje jak ważna w budowaniu relacji jest szczerość, bo skrywane latami tajemnice prowadzą do obwiniania siebie, lub innych i działają destrukcyjnie nawet na najśliniejszą miłość. Autor pokazuje także, że jeśli się chce i postara prawdziwe uczucie przezwycięży każdą próbę losu.

Przyznam się szczerze, że parę razy chciałam rzucić tą lekturę do konta, jakoś tak mnie momentami męczyła, ale dzielnie zmierzałam do końca zaciekawiona czy bohaterom uda się przepracować wieloletnie niedomówienia i jak zakończy się ich historia. Dopiero zakończenie utwierdziło mnie w przekonaniu, że jednak warto było po nią sięgnąć, a autorem kierował szerszy zamysł w prowadzeniu fabuły w taki, a nie inny sposób. 

Podsumowując jeśli lubicie czytać o emocjach i ludzkich relacjach to koniecznie sięgnijcie po "Historię małżeńską"