Pieczony falafel

 

Pieczony falafel to moja propozycja na zdrowy, bezmięsny obiad zawierający solidną porcję białka. Przyznam się, że do zrobienia domowych falafeli zbierałam się już od dawna, ale ciągle brakowało mi czasu, aż w końcu namoczyłam leżącą już wieki cieciorkę i upiekłam te maleństwa. Tradycyjnie smaży się je na głębokim tłuszczu, ale ja wolałam taką zdrowszą wersję bez pryskającego tłuszczu. Przy okazji zrobiłam domowe chlebki pita i jeszcze surówkę, mówię Wam same pyszności, a do tego całkiem zdrowe. 

To dla ciała, a dla ducha sięgam po Potęgę podświadomości, bo naczytałam się ostatnio mnóstwo pozytywnych recenzji i ciekawa jestem, czy faktycznie zmieni moje spojrzenie na świat tak jak wszyscy piszą. Będąc w temacie książek ciekawa jestem, czy Wy sięgacie czasem po książki psychologiczne?

Takie falafelki możecie podać z ulubionymi dodatkami jako główne danie lub przekąskę. W zamkniętym pojemniku spokojnie mogą poleżeć w lodówce kilka dni. Smakują świetnie zarówno na ciepło jak i na zimno, ważne tylko aby je dobrze doprawić. 

 Składniki:

• 400 g suchej ciecierzycy 
• 1 cebula
• 3-4 ząbki czosnku
• garść natki pietruszki 
• 3-4 łyżki oliwy z oliwek 
• 1 łyżka soku z cytryny
  
• kumin, ostra i słodka oraz papryka, cynamon, sól

Ciecierzycę moczymy w zimnej wodzie przez całą noc. Rano odcedzamy z wody,  dodajemy posiekany czosnek, cebulę i pietruszkę i blendujemy wszystko, u mnie na gładką masę, bo wiem że inaczej moim domownikom by nie posmakowało. Dodajemy przyprawy, sok z cytryny i oliwę i mieszamy. Formujemy nieduże kotleciki, które układamy na papierze do pieczenia.
Pieczemy przez 30-40 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza. Ja piekłam 15 minut potem przekręciłam je na drugą stronę, delikatnie posmarowałam oliwą z oliwek i piekłam jeszcze 15 minut.