Ta sałatka jest w modnym trendzie zero waste, bynajmniej nie dlatego że lubię być trendy ale dlatego, że nie lubię gdy coś się marnuje, a brokuł z promocji wyglądał już na wyraźnie zmęczonego, więc trzeba go było uratować. Z obiadu zostało trochę ryżu, do tego to co jeszcze znalazłam w kuchni - kukurydza, tuńczyk i trochę cebuli, najlepsza byłaby fioletowa ale akurat miałam tylko białą. Prosty sos, odrobina przypraw i pyszna sałatka gotowa.
Składniki:
- ok 500 g brokułów
- 1 szklanka ugotowanego ryżu
- 1 puszka tuńczyka w sosie własnym lub oleju
- 1 puszka kukurydzy
- 1 mała cebula
- sól, pieprz
- 1 łyżka jogurtu naturalnego
- 1 łyżka majonezu
- 1 łyżeczka musztardy
Brokuła dzielimy na różyczki i gotujemy (najlepiej na parze), gdy ostygnie dodajemy do niego ryż, odsączonego z zalewy tuńczyka oraz kukurydzę i drobno posiekaną cebulkę. Do tego dokładamy majonez, jogurt i musztardę, solimy, pieprzymy i mieszamy całość i gotowe.
Ps. Jeśli szukacie pięknych salaterek i miseczek, w których nawet najbardziej zwyczajna sałatka pięknie się prezentuje zajrzyjcie koniecznie tutaj
Dawno nie robiłam takiej. Sałatki z tuńczykiem są świetne
OdpowiedzUsuń