poniedziałek, 28 października 2019

Drogi święty Mikołaju Natsza Socha Magdalena Mazur

drogi św mikolaju natasza socha
 
"Święta to nie przymus, każdy powinien je spędzić tak, jak chce. Jeden będzie skakał z radości, drugi z mostu. Jeden uśmiechnie się do Śnieżynki, drugi będzie chciał ją udusić, albo przynajmniej kopnąć w goleń."

Mamy październik, a ja już przeczytałam pierwszą świąteczną książkę w tym roku, choć nie lubię myśleć o świętach wcześniej niż w połowie listopada, ale jak już wpadła w moje ręce taka świeża i pachnąca to po prostu musiałam się za nią zabrać, a jak już się zabrałam to nie mogłam się oderwać. 
Nataszę Sochę już znam i chętnie sięgam po jej książki (na blogu znajdziecie recenzje kilku), a Magda Mazur debiutuje w tej książce i świetnie udał się jej ten debiut. Lekkie piór i podobny styl obu Pań sprawiają, że czyta się bardzo przyjemnie.
W książce mamy 3 pary bohaterów i 3 zupełnie różne historie:
  • Karolina i Karol - para z problemami przechodząca kryzys
  • Marta i Mikołaj - samotna matka, próbująca zarobić na życie na poziomie i jej syn Mikołaj. 
  • Renata i Tomasz - on żonaty, ona szukająca kandydata na kolejnego męża 
Mimo, że historię bohaterów znacznie różnią się od siebie to łączy je wspólny mianownik przygotowania do świąt i wigilii. W zasadzie nikt z bohaterów nie czuje magii Bożego Narodzenia i nie chce dać się porwać świątecznym przygotowaniom. Czy zasiądą do wigilijnej wieczerzy? Tego Wam nie zdradzę, Napiszę tylko, że to bardzo przyjemna lektura z morałem, taka w sam raz na wieczór pod ciepłym kocem z kubkiem kakao.


„Wigilie bywają różne. Rodzinne, samotne, wesołe i smutne. Bywają kolorowe i czarno-białe. Pełne uśmiechu lub zadumy. Ale zawsze dają nadzieję”.'
 


2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...