Jakie to szczęście, że Krystyna Mirek nie kazała długo czekać na kontynuację "Blizn przeszłości" i możemy poznać dalsze losy Majki i mieszkańców Borek. Mam dla Was złą wiadomość, by zrozumieć o co chodzi w całej historii należy zacząć od początku czyli od przeczytania "blizn", co mi osobiście nie przeszkadzało, bo doskonale pamiętam całą historię, w której policjantka Majka wraca do rodzinnego miasteczka, by odnaleźć zabójcę ojca.
W "Dawnych tajemnicach" śledztwo mające na celu wyjaśnienie sprawy śmierci Aleksandra Sokołowskiego trwa w najlepsze, na światło dzienne wychodzą kolejne zaskakujące tajemnice i gdy mogłoby się wydać, że utknęło w martwym punkcie Maja zyskuje nowych sprzymierzeńców, którzy pozwalają jej posunąć kilka kroków do przodu. Coraz więcej też sobie przypomina z dzieciństwa, jednak nie są to miłe wspomnienia i ciągle brakuje jednego najważniejszego, by wszystko stało się jasne. Mimo, że wszystko jest takie trudne i bolesne, dziewczyna nie poddaje się, wie czego chce i konsekwentnie dąży do obranego celu i to mi się w tej postaci szalenie podoba. Można powiedzieć, że stała się odważniejsza i pewniejsza siebie.
Jest bardzo emocjonująco, wciągająco i gdy mogłoby się wydawać, że to już koniec, autorka postanowiła nas zaskoczyć i zapowiedzieć część 3, na którą teraz z niecierpliwością będę teraz czekała.
Zdecydowanie polecam, bo książka świetnie trzyma w napięciu i niesamowicie wciąga. Autorka świetnie buduje atmosferę tajemniczości i pokazuje obraz małego miasteczka. Zaskakująca akcja sprawia, że nie sposób oderwać się od lektury, a już na pewno nie można się nudzić, a na koniec czytelnik ma tylko ochotę na jeszcze więcej...
Książka niedawno do mnie dotarła i wkrótce będę ją czytała.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam. Bardzo lubię ten gatunek. Zawsze szybko się czyta.
OdpowiedzUsuń