W książce oprócz losów bohaterki poznajemy kulturę, tradycje, prawa i życie tak inne od tego jakie znamy współcześnie. Bezwzględną dominację mężczyzn nad kobietami i brak jakichkolwiek praw tych drugich. Np jeśli kobieta zostawała wdową traciła prawa do majątku po mężu i była wypędzana z domu w którym żyła i wiele więcej przygnębiających aspektów, jak np historia zgwałconej Tabity, której gdy zaczęła głośno mówić o krzywdzie jaka ją spotkała ojciec wyrwał język. Czytając o losach kobiety na początku naszej ery pomyślałam, że my współcześnie mamy wiele szczęścia, bo możemy robić co chcemy i wyrażać siebie jak chcemy, a tak często tego nie doceniamy.
Sue Monk pokazuje obraz kobiety, mądrej, silnej, myślącej, kobiety która chce wyjść daleko poza obowiązujące schematy i być kimś więcej niż tylko posłuszną żoną swojego męża. Ana ma odwagę głośno mówić nie i sprzeciwiła się samemu Herodowi Antypasowi. Do tego ma pasję i cel w życiu - spisywanie losów kobiet.
Reklamowana jako opowieść o żonie Jezusa Chrystusa (by wzbudzić jak największe zainteresowanie) zaskoczyła mnie tym, że jest tak naprawdę historią z głębszym przesłaniem, dość osobliwą i oryginalną, za co autorce należy się ogromny plus. To taka nieco intymna, piękna i chwytającą za serce opowieść o tym, że niezależnie od okoliczności należy walczyć o swoje marzenia. Mimo, że dość długa, te ponad 600 stron robi wrażenie to czyta się bardzo szybko.
Moim zdaniem to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników literatury, a po więcej bestsellerów zajrzyjcie do księgarni internetowej Taniaksiążka.pl
Ta książka znajduje się na mojej liście najbliższych zakupów książkowych.
OdpowiedzUsuńOstatnio o niej słyszałam, teraz ty polecasz. Chyba czas ją zakupić!
OdpowiedzUsuń