Kuchnia dla serca. Zdrowie z roślin - recenzja

„Kuchnia dla serca. Zdrowie z roślin” autorstwa Violetty Domaradzkiej i Robert Zakrzewski wydana została przez Wydawnictwo Publicat .  Autorzy  to miłośnicy górskich biegów i dobrego jedzenia, przekonani, że połączenie aktywności fizycznej i diety opartej na roślinach zmniejsza ryzyko chorób cywilizacyjnych, takich jak miażdżyca czy nadciśnienie i właśnie te swoje poglądy przekazują w książce.  

Nie jest to kolejna super książka z garstką przepisów napisana przez fanatyków jedzenia roślinek.  Autorzy do pracy nad nią zaprosili zespół kardiologów, dietetyków i trenerów, którzy w pierwszej jej części , w bardzo przystępny sposób, przekazują solidną dawkę informacji na temat wpływu diety na zdrowie serca, a całą tą wiedzę popierają  przykładami wyników badań naukowych z całego świata.  Dowiecie się jakie składniki diety mają wpływ na układ sercowo naczyniowy, jak ważna dla dobrego zdrowia jest aktywność fizyczna i jak bezpiecznie uprawiać sport oraz o tym jak ważny jest śmiech, tutaj przytoczę ich słowa:

"Uśmiechnij się i spotykaj z przyjaciółmi. Ludzie uśmiechnięci są zdrowsi. Spotykając się z przyjaciółmi, ciesząc się życiem, zredukujesz ryzyko wystąpienia wielu chorób serca ale również depresji."
 Jest też co nieco o zmianie nawyków, używkach oraz o tym w jaki sposób czytać etykiety, by podczas zakupów w naszych koszykach lądowały zdrowsze produkty. Niby tematy nie do końca mi obce ale napisane w taki sposób, że chłonęłam informacje jak przysłowiowa gąbka.




Zwieńczeniem całej tej solidnej dawki wiedzy jest część z przepisami, opatrzona autorskimi zdjęciami wszystkich potraw, pięknymi i kolorowymi, zdecydowanie zachęcającymi do wypróbowania.
Wszystkie przepisy są proste i bazują na powszechnie dostępnych składnikach, a do tego skomponowane tak, by miały wysoką wartość odżywczą i w każdym daniu znalazły się elementy korzystnie wpływające na układ krwionośny. Przepisy są  podzielone: na odżywcze koktajle, śniadania, zupy, dania główne oraz desery.  Jest kolorowo, lekko, sycąco i smacznie. Nie znajdziecie tutaj kaloryczności dań, autorzy mówią, że jeśli zastąpicie dietę tradycyjną,  na pewno stracicie zbędne kilogramy i ja im wierzę, bo sama nigdy nie liczyłam kalorii, a po zmianie nawyków straciłam zbędny tłuszczyk.
Ja na pewno wypróbuję kostki z kaszy manny z pietruszką, bo urzekły mnie swą prostotą i apetycznym wyglądem. Nabrałam także wielkiej ochoty na krem z pieczonych buraków z pomarańczą, bo bardzo mnie takie połączenie smaków zaintrygowało i zaciekawiło.

 Książka napisana z pasją i to się czuje w każdym słowie, w każdej dobrej radzie. Ja poczułam to gdy tylko przeczytałam pierwsze zdania ze wstępu i wyobraziłam sobie te wszystkie dobrodziejstwa jakich autorzy kosztowali podczas pobytu na Krecie, ten wstęp mnie wprost porwał do gajów oliwnych i zielonego bogactwa greckich smaków.
Zdecydowanie polecam  książkę wszystkim, bo zdrowie zaczyna się w kuchni i jeśli tylko zmienimy nasze nawyki, nie będziemy musieli spędzać godzin w kolejce u lekarza i wzbogacać przemysłu farmaceutycznego. To przystępnie napisane kompendium wiedzy powinno trafić na każdą domową półkę, by edukować i inspirować do zmian na lepsze, zmian za które nasz organizm nam podziękuje. Nie musicie wcale przechodzić na wegetarianizm, ale wystarczy, że wzbogacicie swój jadłospis o lokalne i sezonowe rośliny.