Najpierw nie chciało mi się straszliwie i marzyłam żeby ktoś dla mnie specjalnie upiekł tort na urodziny. Później zachciało mi się obłędnie wyglądającego tortu z telewizyjnego programu "Bake of ale ciacho" ale gdy zobaczyłam na liście składników prawie 2 kilo cukru, odechciało mi się. Następnie nie miałam pomysłu, a gdy zaczęłam przeglądać internety w poszukiwaniu inspiracji nagle tych pomysłów zrodziło się kilka i tak powstał mi torcik urodzinowy czekoladowy, truskawkowy i z ptysiowymi kuleczkami wypełnionymi śmietaną :)
Ciasto czekoladowe:
- 1 szklanka mąki pszennej
- 3/4 szklanki cukru
- 4 łyżki kakao
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- pół łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 duże jajko
- 125 ml mleka
- 60 ml oleju rzepakowego lub słonecznikowego
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 125 ml wrzącej wody
Wsypujemy do miski wszystkie suche składniki. Jajko mieszamy z olejem i mlekiem, a następnie dodajemy do suchych składników i mieszamy przy pomocy rózgi kuchennej, aż pozbędziemy się grudek, dodajemy wrzątek i znów mieszamy. Ciasto wylewamy do tortownicy (23 cm) pieczemy ok 25 minut w 180 st. C do tzw suchego patyczka. Ciasto po upieczeniu będzie przypominać kopczyk, możecie odciąć górkę jeśli chcecie mieć idealne równy torcik, ja ją jednak pozostawiłam, żeby było ciekawiej :)
Mus truskawkowy:
- 1 kg truskawek
- 3-4 łyżki cukru
- 5 łyżeczek żelatyny
Żelatynę zalewamy ok 1/2 szklanki zimnej wody, odstawiamy na 10 minut do napęcznienia, następnie rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub mikrofali. Truskawki blendujemy dodając cukier do smaku, a następnie mieszamy z rozpuszczoną żelatyną. Gdy mus zacznie tężeć wykładamy go na ciasto czekoladowe.
Mus czekoladowy:
- 100 g masła
- 100 g gorzkiej czekolady
- 1/2 szklanki cukru
- 3 jaja
- 2 łyżeczki kakao
- 1 łyżka likieru kawowego
- 2 łyżeczki żelatyny
Żelatynę zalewamy wodą i zostawiamy do napęcznienia, następnie rozpuszczamy. Masło rozpuszczamy w garnuszku, dodajemy pokruszoną czekoladę i mieszamy aż się roztopi. Żółtka miksujemy z kakao, a następnie dodajemy rozpuszczone masło z czekoladą. Białka ubijamy z cukrem na sztywną pianę, a następnie bardzo delikatnie mieszając dodajemy je partiami do masy czekoladowej. Na koniec dodajemy żelatynę i likier kawowy. Tak przygotowaną masę wykładamy na mus truskawkowy.
Ptysie:
- pół szklanki wody
- 40 g masła
- pół szklanki mąki pszennej
- 2 jajka
- 1/5 łyżeczki soli
- 200 ml śmietany
- 2 łyżeczki cukru pudru
- 1 łyżeczka żelatyny
- 3 łyżki mleka
Zagotowujemy wodę z masłem i solą, do wrzątku dosypujemy mąkę i mieszamy drewnianą łyżką aż ciasto będzie odchodziło od ścianek garnka i zacznie tworzyć zbitą masę. Studzimy, a następnie dodajemy po jednym jajku i miksujemy. Gotowe ciasto przekładamy do rękawa cukierniczego i na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia wyciskamy kuleczki. moje miały ok 2 cm. Pieczemy ok 25 minut w 180 st. C.
Śmietanę ubijamy z cukrem pudrem i dodajemy rozpuszczoną wcześniej żelatynę. Ostudzone kuleczki napełniamy śmietaną, ja po prostu wbijałam tylkę w ptysia i wciskałam śmietanę ile się dało. :) Kuleczki układamy na musie czekoladowym (ja najpierw rozsmarowałam na nim resztkę śmietany, żeby jej nie wyrzucać). Można udekorować posypką czekoladową lub polać czekoladą. Smacznego
Pysznie wygląda. Zabieram jeden talerzyk z torcikiem do kawki :)
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńDość pracowite, ale efekt znakomity :)
OdpowiedzUsuńjak to dobrze, że Ci się nie chciało, bo torcik Ci wyszedł przepiękny!
OdpowiedzUsuńOhh, ale obłęd! :D Super wygląda! :)
OdpowiedzUsuńKochana wspaniałe ciacho :-)
OdpowiedzUsuńale wygląda cudownie:)
OdpowiedzUsuńAż by nam paluszki świerzbiły aby wyjeść te ptysie :D
OdpowiedzUsuńZ musem truskawkowym, mniam :)
OdpowiedzUsuńależ wypasiony ten torcik!!! Ptysie wyglądają na nim fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńO matko, jaki cudny!:)
OdpowiedzUsuńObłędny tort, tyle smaków w jednym cieście <3
OdpowiedzUsuńRewelacyjny tort, a pomysł na mini ptysie do dekoracji fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity tort i jaki urozmaicony.
OdpowiedzUsuńWyglada pieknie, musiał byc bardzo smaczny
OdpowiedzUsuńAle pycha :)
OdpowiedzUsuńnajpierw wyjadłabym te ptysie,a później resztę:D pycha!
OdpowiedzUsuńZjawiskowo wygląda! Ciekawe jak smakuje ;)
OdpowiedzUsuńwygląda na bardzo pyszne i pracochłonne ciasto
OdpowiedzUsuń