Staram się maksymalnie korzystać z sezonowych warzyw i owców, dlatego ostatnio przytaszczyłam z ryneczku 2 kg pięknych moreli, zresztą już chyba Wam o tym pisałam. Sporo zjedliśmy sami, a że chodziło za mną ciasto drożdżowe kilka sztuk zapiekłam w cieście i posypałam obficie kruszonką, która genialnie zrównoważyła kwaśny smak owoców po upieczeniu.
Ciasto:
- 250 g mąki pszennej
- 100 g mąki orkiszowej
- 100 g cukru
- 1/2 szklanki mleka
- 50 g masła
- 2 jaja
- 30 g drożdży
- 5-6 moreli
Drożdże kruszymy i zasypujemy 2 łyżkami cukru, odstawiamy na chwilę, gdy się rozpuszczą dodajemy połowę mleka i 2 łyżki mąki. Całość mieszamy i pozostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Masło rozpuszczamy i studzimy. Gdy rozczyn podwoi swoją objętość dodajemy go razem z masłem do pozostałych składników ciasta i zagniatamy do momentu aż uzyskamy gładkie ciasto. Odstawiamy je do wyrośnięcia (jeśli zależy Wam na czasie to można nagrzać piekarnik do 50 st. C i wstawić tam ciasto by wyrosło). Wyrośnięte ciasto przekładamy do blaszki/tortownicy (ja użyłam tortownicy 22 cm ale proponuję użyć 24 lub 26 cm, bo jak widać na zdjęciach ciasto wyszło bardzo wysokie). Na wierzchu ciasta układamy połówki umytych wcześniej i pozbawionych pestek moreli.
Kruszonka:
- 1/2 szklanki mąki
- 1/2 szklanki cukru
- 50 g masła
Wszystkie składniki kruszonki zagniatamy palcami i wykładamy na wierzch ciasta. Pieczemy ok 35 minut w 170 st. C
Wyrosła pięknie. Z morelami nie jadlam jeszcze nigdy
OdpowiedzUsuńPiękna wyrosła :-)
OdpowiedzUsuńJaja dajemy cale od razu, czy oddzielnie ubijamy bialka i dajemy na koniec?
OdpowiedzUsuńCałe z reguły do ciast drożdżowych dodaje sie całe jaja lub same żółtka
Usuń