Dziś mam dla Was kolejna fantastyczną lekturę "Wianek z lawendy" autorstwa dobrze mi znanej Agnieszki Olejnik. Tym razem przenosimy się na chwilę do magicznej Prowansji, do sielskich miasteczek, uroczych plantacji lawendy, winnic i gajów oliwnych, gdzie krajobrazy zachwycają, pachnie lawendą, serami i smakuje młodym winem. Jest sielsko, anielsko i kojąco, ale żeby nie było tak słodko, główna bohaterka Berenika musi się zmierzyć z ciężką chorobą ukochanej matki, a do tego rozwiązać kilka rodzinnych tajemnic. Nika całe swoje życie poświęca na opiekę nad chorą oraz pracę, od czasu do czasu spotyka się jedynie z przyjaciółką Halinką. Gdy szukając pomocy lekarskiej trafia do dawnego przyjaciela z lat szkolnych Jakuba jej życie nabiera odrobiny barw. Teraz już może liczyć nie tylko na wsparcie Halinki ale i Kuby. To tak w wielkim skrócie resztę nie zdradzam, bo tym razem autorka postanowiła kilka razy odrobinę zaskoczyć czytelników.
To piękna opowieść o sile przyjaźni na dobre i złe, o poszukiwaniu szczęścia i miłości oraz o tym jak przeszłość wpływa na naszą przyszłość. Wiele w niej mądrości życiowej, a ciekawi bohaterowie - Berenika ze swą dobrocią i opiekuńczością, Halinka z niespożytą energią i apetytem na życie i bezinteresowny Jakub przywracają wiarę w ludzi.
Ta książka to drogowskaz pozwalający odnaleźć szczęście i spełnienie i pozwalający odkryć to co w życiu ważne. Dlatego jeśli szukacie ciekawej historii o miłości i przyjaźni z zaskakującą fabułą, tajemnicami z przeszłości oraz macie ochotę przenieść się na chwilę do malowniczej Prowansji sięgnijcie koniecznie po "Wianek z Lawendy" i dajcie się otulić kojącemu stylowi autorki.
Najlepszą rekomendacją niech będzie fakt, że pochłonęłam ją w 3 wieczory z trudem odrywając się od lektury.
Piękna okładka. Czuję się zaciekawiona powieścią.
OdpowiedzUsuń