Ostatnio mam szczęście do książek, które czyta się jednym tchem i tak było z "Tam gdzie serce Twoje". Mimo, że Krystyna Mirek napisała już 23 książki to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością, ale na pewno nie ostatnie. Dosłownie od pierwszych stron człowiek jest ciekaw jak potoczy się ta historia, czy główna bohaterka Laura odnajdzie szczęście i czy dokonała słusznych życiowych wyborów.
Zdawało się, że ma wszystko - przystojnego męża, piękny dom, pracę którą lubi jednak mimo usilnych starań nie może zajść w ciążę. Z tego powodu jest smutna i nieszczęśliwa, co zresztą zrozumiałe. Jakby tego było mało despotyczny teść całą winą za obarcza właśnie ją, atmosfera w domu jest nie do wytrzymania. Jej relacje z mężem też są fatalne. I nagle pewnego poranka coś w niej pęka, pakuje pośpiesznie walizkę i ucieka z domu razem z psem. Na drugi koniec polski do Spotu. Po drodze trafia na kilku dobrych ludzi, znajduje dach na głową, pracę i przyjaciół. Zaczyna życie na własny rachunek w zgodzie ze sobą i swoimi pragnieniami.
Na sopockiej plaży spotyka Alfreda schorowanego, zgorzkniałego poławiacza bursztynów, który kiedyś podobno znalazł skarb - olbrzymie bursztyny - ukrył je przed światem i nie podzielił się nimi z nikim. Jest posiadaczem fortuny, a jednoczenie jest samotny i nieszczęśliwy. Zaprzyjaźnia się z Laurą, choć z początku wydawało się to niemożliwe i oboje próbują naprawić swoje życie. Jak się potoczą ich losy nie mogę Wam zdradzić, musicie przeczytać sami.
Jedno jest pewne tą książkę czyta się świetnie i płynie z niej wiele mądrości. To już kolejna w mojej kolekcji pozycja o trudnych relacjach małżeńskich, o tym jak łatwo zapomnieć w związku o sobie i podporządkować wszystko tej drugiej osobie a przez to stać się nieszczęśliwym. To też książka o wybaczaniu, o szukaniu swojego miejsca w życiu, o tym, że wcale nie łatwo jest naprawiać błędy przeszłości, ale warto się starać i próbować.
Gorąco ją Wam polecam, bo naprawdę warto sięgnąć po tą pozycję.
Ciekawa ciekawa
OdpowiedzUsuńCiekawy temat ☺
OdpowiedzUsuńLubię książki Pani Krystyny Mirek :-)
OdpowiedzUsuńTytuł zachęca do czytania.
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem nieźle
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie było :D
OdpowiedzUsuńCzytałam, faktycznie warto
OdpowiedzUsuń